29.08.2015 - Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów (3:1)

sezon 2015/2016 - 29.08.2015 godz. 18:00 /3:1/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
 896

 

   

 

 

 

Video

 

  Fotki

 

Relacja


Kolejne wyjazdowe wojaże za nami. W 7. kolejce Ekstraklasy Niebiescy zmierzyli się z Zagłębiem Lubin i było to trzecie wyjazdowe spotkanie w wykonaniu chorzowskiego Ruchu. Patrząc przez pryzmat ostatnich lat, Lubin jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc na wyjazdowej mapie kibiców Ruchu.

I również tym razem piłkarze Niebieskich mogli liczyć na solidne wsparcie swoich kibiców. Dokładnie 896 fanów pojawiło się na sektorze gości, w tym delegacja Widzewa Łódź oraz gościnnie 20 kibiców Unii Oświęcim i oczywiście nasz dolnośląski Fan Club z Dzierżoniowa.

Wyjazd do centrum Zagłębia Miedzi jak zwykle odbył się transportem kołowym. Autokarami, busami i samochodami Niebiescy dotarli pod stadion, gdzie wchodzenie przebiegło nadzwyczaj sprawnie i przed pierwszym gwizdkiem praktycznie wszyscy zasiedli na trybunach. Na płotach zawisło 15 flag, w tym: "Śląscy Ekstremiści", "P/R\F", "ULTRAS", "19/R\20", "Niebieskie Siemce - Ekipa Wyjazdowa", "NRŚL Gang", "Świętochłowice", "N/R\K", "Radlin", "Dzierżoniów", "Żory", "Kęty", "19(L)45" (Lechii Dzierżoniów), "Mikołów", "Niebieskie Łaziska" oraz transparent "Zając PDW".

Jak zwykle Niebiescy na wyjeździe zaprezentowali bardzo dobry poziom. Przez całe spotkanie prowadzony był rewelacyjny doping, który jedynie chwilowo w drugiej połowie osłabł, jednak nie na tyle, by nie było nas słychać. Podczas meczu oficjalny debiut zaliczyła również nowa piosenka:

"Chodź z nami na stadion i zaśpiewaj też,
że Ruch dziś wygra mecz, że Ruch dziś wygra mecz.
Śpiewajmy głośno, niech każdy tutaj wie,
że Ruch dziś wygra mecz, że Ruch dziś wygra mecz.
Nieważne z kim i nieważne gdzie,
my gramy zawsze o zwycięstwo...".

Oprócz nowej przyśpiewki nie zabrakło również pozdrowień dla naszych zgodowiczów z Widzewa i Elany oraz "pozdrowień" dla policji.

Młyn gospodarzy nie powalał na kolana, przede wszystkim liczbowo. Na płotach pojawiło się sporo flag, w tym wiele fanclubowych. Na początku spotkania pojawił się również spory, estetyczny transparent "Lubin '82 Historia pisana przez życie" nawiązujący do rocznicy wydarzeń lubińskich. Również z okazji tej rocznicy mecz rozpoczął się minutą ciszy, do której dołączyli kibice Ruchu. Wydawało się, że przygotowany transparent będzie uzupełniony oprawą, której jednak zabrakło.

Kibice Ruchu pomimo niekorzystnego wyniku nie tracili wiary i sił na dalszy doping. Na sektorze pojawiły się również flagi na kijach.

Do ciekawej sytuacji doszło pod koniec pierwszej połowy. Na sektorze graniczącym z klatką pojawił się kibic Ruchu i bywalec trybuny głównej na chorzowskim stadionie, który nie zważając na zajmowany sektor, aktywnie uczestniczył w dopingu dla Niebieskiej drużyny. Przez moment nie spodobało się to ochronie, jednak po głośnym "zostaw kibica" sytuacja została opanowana i nadal nasz sympatyk pozostał na swoim sektorze ;)

W końcówce meczu fani Ruchu znów byli dodatkowo zmotywowani, nawet pomimo niekorzystnego wyniku. "Niebieska Szarańcza" ruszyła z jeszcze większą dopingową korbą i na tapetę poszło klasyczne już "Horto Magiko" i "Dziki Wąs" w roli wodzireja :)

Niestety mecz zakończył się porażką 1:3, jednak pomimo to fani Ruchu podziękowali piłkarzom za grę i głośno dali im do zrozumienia, że zawsze będziemy przy drużynie oraz, że najważniejsze obecnie jest, by wygrać w derbach z Górnikiem.

Po meczu również Łukasz Janoszka, obecnie piłkarz Zagłębia, mógł na własnej skórze odczuć, jak wygląda szacunek w wykonaniu Niebieskich. Kibice Ruchu zawołali zawodnika do siebie i głośno skandując jego nazwisko nawoływali, by wrócił na Cichą. Dodatkowo "Ecik" rzucił swoją koszulkę kibicom, za co otrzymał nową treskę wyjazdową "Niebieskiej Szarańczy". Jak się okazało po ubraniu, "Ecik" najlepiej prezentuje się w barwach Ruchu ;)

Po meczu kilkadziesiąt minut oczekiwania i powrót na Górny Śląsk. Do następnego razu na wyjazdowym szlaku!

Relacja dzięki uprzejmości portalu Niebiescy.pl